Chronicles of Faranna

FAQ Użytkownicy Grupy Galerie Rejestracja Zaloguj
Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Szukaj

Dzielnica portowa Tairoth 10.04 1480

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Chronicles of Faranna Strona Główna -> Tairoth
Autor Wiadomość
Etherion
Poszukiwacz Przygód



Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 488
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 16:36, 10 Kwi 2012    Temat postu: Dzielnica portowa Tairoth 10.04 1480

-Wstaaaaawać! Port Tairoth na horyzoncie! Zbierać manatki! Głos starszego marynarza brutalnie wyrwał go ze snu, a właściwe ze wspomnień o Anvidaar. Ile to już czasu minęło odkąd opuścił tą najbezpieczniejszą z przystani? Ponad dwa tygodnie. Odkąd powrócił do normalnego świata wydał mu się niesamowicie żałosnym miejscem, ale tak już chyba jest gdy wychodzisz z bram raju. Anvidaar było obecną kryjówką Fortis i pozostałych przy życiu wyznawców Thoarena, umieszczony poza tym światem, luźno z nim połączony tunelem przestrzennym którego używać mogła tylko Fortis, był dosłownie Azylem, dokładnie tak jak go nazwali w swym języku wierni Thoarenowi.

Wstał nieco zasmucony przerwanym snem. Poprzeciągał się i żwawo zabrał się za swoje rzeczy. Narzucił swoją podszytą lekką kolczugą kurtkę, przypasał swój jednoręczny miecz o ostrzu w kształcie liścia a na plecy wraz z plecakiem zarzucił kostur. Naciągnął kaptur na głowę i wyszedł na zewnątrz gdzie już inni pasażerowie szykowali się do zejścia na ląd. Statek akurat już dobijał do brzegu. Marynarze sprawnie zarzucili cumy a pomocnicy portowi przygotowali trap po którym przechodząc, postawił nogę na suchym lądzie.

Żwawym krokiem ruszył ulicami portu Tairoth.
Zaczepił jakiegoś przypadkowego przechodnia, wyglądał na zwykłego rzemieślnika.
-Przepraszam Panie, znacie jakąś przyzwoitą karczmę gdzie zjeść można? Zapytał starając się dobrze naśladować Rokforski akcent.
-Idźcie tą ulicą bednarzy aż do skrzyżowania z ulicą Generała Frintagera. Skręćcie w prawo idąc prosto po lewej gdzieś będzie „Pod Kuflami Trzema” to porządna gospoda.
-Dzięki, trzymajcie. Dał rzemieślnikowi miedziaka i poszedł zatrzymać się na chwilę w owej karczmie. Dzielnica portowa nie zachwycała ani czystością, ani zapachem ani wyglądem domów. Stare zbutwiałe już drewno martwo budujące wygląd dzielnicy. Ludzie w większości zajęci swoimi sprawami z neutralnymi wyrazami twarzy, mało kto zdradzał oznaki zadowolenia. Dotarł do karczmy i otworzył obite metalem, skrzypiące drzwi zajazdu. Jako że był ranek, mało kto siedział teraz w środku, głównie przyjezdni, tak jak on. Podszedł do szynkwasu gdzie karczmarz ziewając zmieniał beczkę piwa na nową. Etherion położył na stole kilka monet i powiedział:
-Witajcie, jakąś solidną strawę bym poprosił. Najlepiej mięso i duży talerz pożywnej zupy.
-Ha, widać, że wam okrętowy wikt nikomu nie służy! Zaśmiał się oberżysta, zabierając monety i wydając polecenia jakimś młodym kucharkom na zapleczu.
-Dzięki, szukam transportu do stolicy. Wiecie może gdzie by tu można dołączyć się do jakiejś karawany? Jakoś nie widzi mi się podróżować samemu a kiesa za lekka na konia.

port był tylko w Quilrabe ale to było bez sensu. Tak mało dużych miast w królestwie i tylko jedno nad poważną wodą? Zrobiłem, że przez Tairoth przepływa Algorath, rzeka rzek. Pewnie że gra
____________________________________________________________

Mam nadzieję że teraz dobrze


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Etherion dnia Wto 16:37, 10 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Świat




Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 611
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 9:42, 12 Kwi 2012    Temat postu:

Gość był świetnie ubrany i wymęczony rejsem, więc wybrał coś specjalnego i dość drogiego. No, tańszego niż koń. Po chwili posługaczka postawiła z tyłu na kantorku parujące drewniane tace.
-Duszony plaster wołowy, marchew z porą, dwie ciepłe bułki, sos. Siedem koron i trzydzieści miedziaków. I polewka na kurze, proszę bardzo.
Karczmarz postawił parujące dania przed podróżnikiem. Oparł się łokciami o blat.
-Codziennie można wynająć woźnicę, ale to drogi interes, panie. Bylibyście szybko, tylko grubo liczy sobie za każdą milę. Ale macie szczęście, mam znajomego w okolicy, który jutro rusza z kupcami. Fihada!
Spożywający obiad elf o ciemnej, rzadkiej skórze i bordowych jak krwawnik tęczówkach odwrócił głowę. Przypominał trochę mroczniaka albo Mereńczyka, ale pochodził ze szczepu leśnych, arwerskich. Za pleców wystawały mu barwne lotki strzał.
-No co tam?
-Chodźże no!
Elf był bardzo wysoki i szczupły. Miał niski, basowy głos.
-Ów jegomość chce się dostać do Rokfor. Jedziesz jutro, prawda? - zagadnął oberżysta.
-Owszem. Chcesz się zabrać, tak?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Świat dnia Czw 9:49, 12 Kwi 2012, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Etherion
Poszukiwacz Przygód



Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 488
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 21:04, 15 Kwi 2012    Temat postu:

Etherion skłonił lekko głowę witając elfa i powiedział:
-Tak, szukam transportu do stolicy, to nie te czasy że idzie samotnie wędrować, dlatego chcę dołączyć do jakiejś większej grupy.
Gdy skończył mówić zaczął dobierać się do jedzenia, wstrzymywał się ze zbytnim pokazywaniem jak bardzo jest głodny i jak bardzo potrzebuje witamin. Szkorbut na okrętach zawsze był plagą, a on już wyraźnie czuł że jest bliski na niego zachorować.
-Czyli wyruszamy jutro. Doskonale, im szybciej tym lepiej. Gdzie zbiera się nasza grupa i o której? Rzekł biorąc znaczny kęs bułki. Już miał jeszcze zapytać o wolny pokój na noc karczmarza ale postanowił poczekać na odpowiedź elfa. Na razie nie ma powodu do takiego pośpiechu. Pomyślał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Świat




Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 611
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 16:04, 17 Kwi 2012    Temat postu:

-Pod warunkiem, że będziesz pomagać przy karawanie. Przejrzysz wszystkie skrzynie z grotami i wyrzucisz felerne - zaznaczył Fihada. - Zgoda? Jak tak, to jutro o świcie będziemy ruszać spod Jarzębinowego Mostu dwie przecznice stąd.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Etherion
Poszukiwacz Przygód



Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 488
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 20:49, 17 Kwi 2012    Temat postu:

Gdy skończył jeść podał rękę elfowi na znak zgody.
-To jesteśmy umówieni. Jutro o świcie, Jarzębinowy most.
Karczmarz wciąż stał za szynkwasem i przysłuchiwał się ich rozmowie. Korzystając tego zapytał oddając sztućce i miski.
-Karczmarzu, znajdzie sie wolny pokój na noc? Powiedział opierając się o bar.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Chronicles of Faranna Strona Główna -> Tairoth Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Elveron phpBB theme/template by Ulf Frisk and Michael Schaeffer
Copyright Š Ulf Frisk, Michael Schaeffer 2004


Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin