|
|
Autor |
Wiadomość |
Świat
Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 611
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 14:51, 13 Lis 2011 Temat postu: Archiwum - 13.11.1480 |
|
|
Otrzepał płaszcz z liści i powiesił go w szatni. Zostawił również - zgodnie z regułą biblioteczną - miecz. Cieszył się, że już nie musi marznąć na zewnątrz.
-Kapitan Margert, depozyt dokumentów.
-Proszę.
Odźwierny wpuścił go, odsuwając stalową kratownicę.
-Proszę przekazać generałowi Magnusowi, że zostawiam dla niego tajne dokumenty, w dziale spraw bieżących, teczka pod literami "a" i "s".
-Panie, jesteście przemarznięci. Osobny pokój do pracy i gorącego napoju?
-Nie, dziękuję.
-Jak sobie życzysz.
-Są ściśle tajne. Tylko dla oczu generała.
-Oczywiście. Muszę pana poprowadzić.
-Wiem.
Platforma była zawieszona na dwóch solidnych linach. Odźwierny zaczął luzować jedną, a prowizoryczna winda opuszczała się coraz niżej. Zjechali na drugi poziom podziemny, niezbyt głęboko. Było jednak dość zimno i ciężko się oddychało, więc śpieszyli się.
-Tajne dokumenty spraw bieżących. Proszę bardzo, zaczekam tutaj.
Margert odnalazł odpowiedni regał. Zostawił dla Magnusa informacje, o które został poproszony, zapięczetował je i wsunął między inne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Magnus
Rycerz
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 289
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rokfor
|
Wysłany: Wto 0:32, 15 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Zapadała noc, Magnus wyszedł z gabinetu lekarskiego. Rycerz musiał skupić się na sprawach bieżących, udał się długimi, ciemnymi korytarzami do archiwum. Tam zazwyczaj składano wszystkie raporty o charakterze tajnym. W archiwach panowała cisza, wszędzie unosił się zapach starości i kurzu, szafki i półki tworzyły ogromne ściany pełne książek, oraz starych druków. Zaraz przy wejściu stało stare, zakurzone biurko. Odźwierny czytał przy nim jakąś grubą książkę, mając jedynie nikły blask świecy.
-Czy kapitan Margert przyniósł raport?
-Witaj panie, proszę za mną.
Magnus ruszył za odźwiernym, po chwili stali na platformie która powoli zaczynała się opuszczać.
Uderzył ich zapach wilgoci, kiedy zjechali na drugi poziom podziemia.
-Przydałoby się tu posprzątać.
Powiedział Magnus, przeszukując sterty dokumentów, wiele z nich już było całkowicie nieprzydatne.
-To tajne dokumenty ja nie mogę ich ruszać, a inni nie garną się do pracy.
-Dobra, to już nieważne, mam to co potrzebuje.
Odpowiedział rycerz, wyciągając zapieczętowaną kopertę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Świat
Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 611
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 0:09, 16 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Treść dokumentu, zapisana ładnym, kancelaryjnym stylem pisma kapitana, brzmiała jak następuje:
Couskinck Anghard Margert
Paladyn kapitan Zakonu Światła
14 listopada Roku Pańskiego 1480
Mój Panie,
Udało mi się natrafić na ślad wskazanych przez ciebie ludzi. Jeden z nich, zidentyfikowany przeze mnie jako Teisard Oira Sund pod ps. Flip, odsiadywał od kilku dni (milicjanci nie byli w stanie dokładnie stwierdzić z powodu bałaganu w dokumentach i nieobecności dyżurnego, który był na posterunku podczas dostarczenia więźnia) karę aresztu w areszcie miejskim numer 14 w dzielnicy kupieckiej, przy posterunku straży miejskiej numer 14. Drugiego ze wskazanych przez Ciebie, mężczyznę o nazwisku Dilbert Anghard Coilper, odnaleźć miałem w areszcie miejskim numer 16, w tejże samej dzielnicy i przy posterunku numer 16, wedle słów strażników miejskich z posterunku 14 - sprawdzili to rzekomo w księdze meldowanych więźniów. Przejąłem jurysdykcję nad Teisardem Sund wraz z dwoma kawalerami zakonu w stopniach kaprala i podchorążego. Gdy udałem się na wskazany przez milicję posterunek, okazało się, że więzień Dilbert Anghard Coliper zbiegł z aresztu około godziny-półtorej przed moim przybyciem. Na kobietę wymienioną przez Ciebie pod mianem "Elina" nie udało mi się trafić.
Relacjonuję dosłownie zapamiętany przeze mnie i towarzyszących mi zakonników przebieg rozmowy z Teisardem Sund, ps. Flip:
KPR: Zwą cię Flip?
TS: Pierdol się.
KPR: Odpowiadaj!
TS: Siedzę za sprawę kryminalną. Gówno mi możecie zrobić.
PDCHR: Przejmujemy nad tobą jurysdykcję w imieniu Zakonu Paladynów Światła.
TS: Świetnie. Rozumiem. Ile?
KPR: Co ile?
TS: Ile dajecie za wyjawienie tajnej informacji.
KPR: Bredzi...
Ja: Cisza. O czym ty mówisz?
TS: Obydwoje wiemy, kogo szukacie. Obydwoje wiemy, kogo szuka Gwyn i Zakon. Mogę podać wam miejsce, w którym przebywa za odpowiednią cenę.
KPR: Może najpierw wolność, co? Nie zauważyłeś, że to my tu trzymamy cię za jaja?
TS: Myślisz że jestem taki głupi, zakonny pachołku, żeby...
(Sund zostaje uderzony w twarz przez towarzyszącego mi kaprala).
TS: (Śmiech) ...masz tytuł, dobrze, wybacz sir. Myślicie, że jestem tak głupi, żeby wyskakiwać z taką informacją tu i teraz?
PDCHR: Dobrze, mów więc o co chodzi, a może się rozmówimy po ludzku ze sobą.
TS: Nie tutaj.
KPR: Warunki stawia.
Ja: Burgin, cisza. Wyjaw swoją propozycję.
TS: Dobrze. Temu (Sund wskazuje na towarzyszącego mi kaprala) chyba mucha oczy i uszy gównem zapaskudziła, jeśli nie umie...
Niestety, nie udało mi się powstrzymać ww. kaprala przed rzuceniem się na Sunda. Sund został ogłuszony skutecznie i do chwili obecnej znajduje się w stanie zatajenia, w lazarecie. Kawalerowi kapralowi zostanie prawdopodobnie wymierzona pokutna kara chłosty - racz wybaczyć mu tę narowistość. Gwarantuję, że wkrótce Sund zostanie doprowadzony do stanu umożliwiającego przesłuchanie. Pragnę zaznaczyć, że wszystko wykonałem w największej możliwie dyskrecji i z zastrzeżeniem milczenia. Oczekuję na twoje rozkazy, Panie.
Załączam nazwiska towarzyszących mi osób.
Kawaler kapral Roiken Burgin
Paladyn podchorąży Caldwin Blebanche
Oddany Tobie i w służbie Zakonu,
Paladyn kapitan Couskinck Anghard Margert
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Świat dnia Śro 0:26, 16 Lis 2011, w całości zmieniany 11 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magnus
Rycerz
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 289
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rokfor
|
Wysłany: Śro 20:58, 16 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Magnus złożył kartkę i włożył z powrotem do koperty. Zabrał dokumenty ze sobą i wszedł na platformę, ruchem ręki dał odźwiernemu znak, aby zaczął podnosić platformę. Po chwili znów znaleźli się w archiwach. Magnus usiadł w kącie przy biurku. Wziął kartkę papieru i zaczął notować nowe rozkazy.
Dobrze się spisaliście, jednak to nie koniec zadania. Chcę, aby twoi ludzi rozpoczęli poszukiwania dwójki pozostałych. Każda pojedyncza wiadomość o zbiegach, ma w trybie natychmiastowym trafić do mnie. Oficjalnie poszukujemy handlarzy nielegalną bronią z Meren, zamieszanych w ostatnie zabójstwo paladyna w Quilrabe. Co do Sunda, nikt, oprócz mnie nie ma prawa go przesłuchiwać. Kiedy odzyska przytomność, mam być o tym natychmiast poinformowany.
Magnus nigdy nie podpisywał rozkazów, zamiast tego umieszczał na kopercie specjalną pieczęć ze znakiem smoka. Każdy oficer który otrzymał kopertę z tym znakiem, wiedział od kogo pochodzą polecenia. Rycerz zostawił kopertę z rozkazami odźwiernemu, po czym poszedł szukać Ansgara.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Elveron phpBB theme/template by Ulf Frisk and Michael Schaeffer
Copyright Š Ulf Frisk, Michael Schaeffer 2004
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|
|
|
|