Chronicles of Faranna

FAQ Użytkownicy Grupy Galerie Rejestracja Zaloguj
Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Szukaj

Przydrożna gospoda - 18 października 1480
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Chronicles of Faranna Strona Główna -> Doliny
Autor Wiadomość
Świat




Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 611
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 23:28, 18 Paź 2011    Temat postu: Przydrożna gospoda - 18 października 1480

Wkrótce zaczęły przed nimi majaczyć światełka w oknach gospody. Był to prosty jednopiętrowy domek obity pobielanymi deskami, ogrodzony byle jakim drewnianym płotem. Przed przybytkiem stało uwiązanych sześć koni. Wzdłuż ogrodzenia przechadzał się nocny stróż.
-Stać, kto idzie?
Zawołał w noc, a Elina na to:
-Ansgar, kaptur!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magnus
Rycerz



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 289
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rokfor

PostWysłany: Śro 19:25, 19 Paź 2011    Temat postu:

-Eee ten tego, bez obaw, jesteśmy tylko zbłąkanymi podróżnikami... ten tutaj zacny jegomość to alchemik.
Odpowiedział prędko Magnus i wskazał zakapturzonego Ansgara. Po czym wziął głęboki oddech i po krótkiej przerwie zaczął mówić dalej.
-My natomiast.. jesteśmy jego ochroniarzami. Tak. Wynajął nas, abyśmy pilnowali go podczas kiedy będzie zbierał grzyby z gatunku Amanita. Szukaliśmy ich po całym lesie, ale ich nie znaleźliśmy i w dodatku zgubiliśmy się. Bez grzybów nie będzie można przeprowadzić procesu turbulentnego, a co za tym idzie dualizm cząsteczek w eliksirach ulegnie zmianie. To poważna sprawa.
Strażnik przyglądał się zakłopotany napotkanej grupie, mimo panujących ciemności było widać że intensywnie myśli w nadziei że zrozumie choć połowę z tego co powiedział do niego Magnus.
-Aha... to ten, ja nie przeszkadzam.
Odpowiedział strażnik i poszedł dalej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ansgar van Puzzle
Rycerz



Dołączył: 12 Gru 2006
Posty: 718
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tairoth

PostWysłany: Śro 19:31, 19 Paź 2011    Temat postu:

-Wszystko w porządku, chodźmy.
W tym momencie z karczmy wyszło sześciu ludzi w kolczugach. Przewodził im wysoki, krótko ścięty blondyn z opaską na czole. Miał żółtą szarfę z czarnymi krzyżami - biskupie barwy.
-Porucznik Crumough. Hrabia van Puzzle?
-Tak, to ja.
-Jest pan aresztowany. Proszę zdać broń.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ansgar van Puzzle dnia Śro 19:31, 19 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magnus
Rycerz



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 289
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rokfor

PostWysłany: Śro 19:41, 19 Paź 2011    Temat postu:

Magnus wyciągnął miecz, jednak Porucznik zdążył zareagować i ostrze ledwie go musnęło przecinając szarfę. Po chwili broń Magnusa i porucznika starły się ze sobą. Iskry rozświetlały ciemność kiedy stal uderzała stal.
-Co tak stoicie? Walczcie!
Krzyknął Magnus na resztę drużyny i ruszył do ostrego ataku.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Magnus dnia Nie 22:56, 30 Paź 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ansgar van Puzzle
Rycerz



Dołączył: 12 Gru 2006
Posty: 718
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tairoth

PostWysłany: Śro 19:47, 19 Paź 2011    Temat postu:

Cztery klingi wysunęły się ze świstem. Dilberta zaatakowała dwójka, kolejna dwójka Flipa, Ansgara i Elinę.
Elina po pięciosekundowej wymianie przebiła pierwszego z wojaków pod piersią. Szybko dało się dostrzec, że jest najlepsza spośród wysłanników Sagitta.
Ansgar ruszył na człowieka z dystynkcjami sierżanta, łysego kmiecia z kozią bródką.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ansgar van Puzzle dnia Śro 19:48, 19 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magnus
Rycerz



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 289
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rokfor

PostWysłany: Śro 20:03, 19 Paź 2011    Temat postu:

-Dobry jesteś, widać będę musiał zmienić swoje wyobrażenie o gwardii biskupa. Myślałem że jesteście tylko wymuskanymi, blond chłopaczkami
z którymi zabawia się jego ekscelencja.
Powiedział Magnus odpierając ataki porucznika. Ciosy Crumough'a był mocne, brakowało im jednak techniki i przypominały tępą młóckę, więc Magnus nie miał problemu z odpieraniem i unikaniem.
-Jak śmiesz mówić tak o ekscelencji, wyrwę twój plug....
Porucznik nie zdołał dokończyć zdania. W chwili gdy z całą siłą podniósł miecz i w gniewie krzyczał na Magnusa, ten jednym szybkim ruchem odciął głowę wroga.
Krew bryznęła na rycerza, Crumough wypuścił miecz z ręki, a jego ciało runęło na ziemie, tworząc pod sobą kałuże czerwonej cieczy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Magnus dnia Śro 20:05, 19 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ansgar van Puzzle
Rycerz



Dołączył: 12 Gru 2006
Posty: 718
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tairoth

PostWysłany: Śro 20:13, 19 Paź 2011    Temat postu:

Jeden z pojedynkujących się cofnął się i upuścił broń w momencie, gdy bryznęła na niego krew. Trochę trysnęło też na ludzi Sagitta, ale żaden z nich nie oniemiał jak drużyna Crumough'a.
-Wiecie co musimy zrobić.
Spojrzał na Elinę. Pod kosmykiem brązowych włosów zobaczył w jej oczach zdecydowanie i upór.
Trzeba było przekroczyć to jądro ciemności. W tym momencie Dilbert wbił miecz między łopatki rzucającego się do ucieczki sierżanta, aż niemiło zazgrzytała stal godząca w kręgosłup. Przebiegł ich mimowolny dreszcz. Ansgar podciął ostatniego z kmieci.
-Oficerze! Oficerze! Proszę, nie! Wykonujemy rozkazy.
Nie mógł tego zrobić.
-Te konie są dla nas. Te konie są dla nas! - powtórzył Flip, odkulbaczając już cudze kuce.
-Doniesie - skwitowała Elina. - Rozwal go.
Ansgar się wahał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magnus
Rycerz



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 289
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rokfor

PostWysłany: Śro 20:21, 19 Paź 2011    Temat postu:

-Zaraz, skoro ten przeżył to można go najpierw przepytać, co w takiej małej wsi robił odział biskupa z porucznikiem na czele.
Powiedział Magnus i stanął nad kmieciem.
-Gadaj co tu robiliście i ilu was jest w pobliżu? Może wtedy uda Ci się ocalić życie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ansgar van Puzzle
Rycerz



Dołączył: 12 Gru 2006
Posty: 718
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tairoth

PostWysłany: Śro 20:31, 19 Paź 2011    Temat postu:

Kmieć zaczął mówić bez ociągania.
-Dostalimy nakaz aresztowania hrabiana. Dwa oddziały innych patałachów mijaliśmy, jak szli... Są w innych budach przy gościńcu. Ja mam dzieci. Synka. Ja im nie powiem, żeście tędy przechodzili...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ansgar van Puzzle dnia Śro 20:49, 19 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magnus
Rycerz



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 289
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rokfor

PostWysłany: Śro 20:49, 19 Paź 2011    Temat postu:

Magnus spojrzał na kmiecia, wyciągnął z plecaka nóż, po czym szybkim ruchem zatopił ostrze w ramieniu żołnierza.
-Ten nóż jest zatruty, był maczany w truciźnie która w powolny i bolesny sposób niszczy organy wewnętrzne. Teraz jest w twojej krwi. Za jakieś 2 do 3 godzin poczujesz osłabienie, po następnej godzinie zacznie Cię boleć głowa i brzuch. Później będzie coraz gorzej, mięśnie odmówią posłuszeństwa, zaczniesz rzygać krwią.
Powiedział Magnus do wijącego się z bólu kmiecia i szybkim ruchem wyciągnął nóż, kmieć zawył i trzęsąc się położył się na ziemi.
-Pójdziesz do swoich towarzyszy i powiesz im że ty i twoja drużyna spotkaliście hrabiego, powiesz że dzielnie walczyliście, ale zostaliście pokonani. Powiesz im że uciekliśmy kierując się na wschód. Jeśli uda Ci się dezinformować szukające nas odziały to dostaniesz antidotum.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ansgar van Puzzle
Rycerz



Dołączył: 12 Gru 2006
Posty: 718
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tairoth

PostWysłany: Śro 21:20, 19 Paź 2011    Temat postu:

Ansgarowi zrobiło się wstyd. Przez chwilę chciał włożyć miecz w usta rozwrzeszczanego pachołka. Stary przyjaciel nie przestawał go zadziwiać. Sam by na to nie wpadł.
-Skoro obstawili karczmy przy gościńcu, to musimy wrócić po gryfy.
Obiecał sobie podziękować Magnusowi przy najbliższej okazji.
-Musimy lecieć do Rokfor. Zostaw te konie - zakomenderowała Elina. - Wszyscy są za?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magnus
Rycerz



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 289
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rokfor

PostWysłany: Śro 21:46, 19 Paź 2011    Temat postu:

-Dobra, ale co z resztą? Nie wszyscy wrócili, no i jeszcze gryfy. Zwracają uwagę więc musielibyśmy omijać większe miasta i wylądować gdzie w pobliżu Rokfor, a później dostać się do miasta lądem, ale po pierwsze nie stójmy tak w miejscu, gdzie przed chwilą zabiliśmy całą grupę ludzi biskupa.
Wrócili w miejsce lądowania gryfów, Magnus przez chwilę słuchał w milczeniu, wydawało mu się słyszy czyjeś kroki, nie mylił się. Zza krzaków wyłoniła się postać rannego kmiecia, z krzywo opatrzoną raną podbiegł i Magnusa i zdyszany zaczął mówić
-Zrobiłem tak jak kazałeś, ogłoszono zbiórkę i za niecałą godzinę wszystkie grupy pościgowe ruszą na wschód. Dowódca był bardzo zagniewany z powodu śmierci porucznika. Mówił że ktokolwiek to zrobił, zostanie ukarany.
-To bardzo dobrze, wspaniale się spisałeś. Możesz już wracać.
Powiedział Magnus i odwrócił się od Kmiecia.
-A moje antidotum? Już czuje jak trucizna mnie zabija!
-Racja, podejdź, wyleczę Cię z trucizny.
Uradowany Kmieć podszedł do rycerza który przeszukiwał swój plecak, po chwili wyjął małą fiolkę z przejrzystym płynem, pomachał nią pachołkowi przed nosem, po czym mocnym lewym sierpowym pozbawił przytomności. Żołnierz padł na ziemie, z jego nosa poleciały strużki krwi, wszyscy w zdziwieniu spojrzeli na Magnusa.
-Mówiłem że go wyleczę, to go wyleczyłem. Chyba nie myśleliście że z tym nożem i trucizną to prawda?
Spytał towarzyszy Magnus, po czym zaciągnął pachołka w krzaki.
-Obudzi się za kilka godzin. My będziemy w Rokfor, a biskup pomyśli że czaimy się na jego dupę gdzieś daleko na wschodzie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ansgar van Puzzle
Rycerz



Dołączył: 12 Gru 2006
Posty: 718
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tairoth

PostWysłany: Śro 21:49, 19 Paź 2011    Temat postu:

-Co za facet. Ty skończyłeś akademię paladyńską? - spytał Dilbert.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magnus
Rycerz



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 289
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rokfor

PostWysłany: Śro 21:59, 19 Paź 2011    Temat postu:

Magnus zatopił się chwilę w ciepłym samozachwycie, po czym wrócił do rzeczywistości i odpowiedział z brutalną szczerością.
-Cóż tak naprawdę to nigdy jej nie skończyłem, nie jestem pełnoprawnym paladynem. Byłem tak tytułowany bo przysłużyłem się zakonowi, no i dowódca zakonu jest moim przyjacielem, ale dość o mnie. Sami słyszeliście że niedługo ruszy pościg, musimy szybko zdecydować co dalej.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Magnus dnia Śro 22:00, 19 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ansgar van Puzzle
Rycerz



Dołączył: 12 Gru 2006
Posty: 718
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tairoth

PostWysłany: Śro 22:14, 19 Paź 2011    Temat postu:

Dilbert spojrzał na niego zagadkowo i uśmiechnął się pod nosem.
Ansgar założył kaptur i stanął ramię w ramię ze starym przyjacielem.
-To co, idziecie z nami?
-A może chcesz iść sam? - uśmiechnęła się Elina. - Dasz sobie radę, prawda? Pomijając, że nie wiesz gdzie jesteś i nie masz portu, do którego mógłbyś dobić?
-Wciąż ja mam te listy, nie?
Roześmiała się w głos.
-Chodźmy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ansgar van Puzzle dnia Śro 22:15, 19 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Chronicles of Faranna Strona Główna -> Doliny Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Elveron phpBB theme/template by Ulf Frisk and Michael Schaeffer
Copyright Š Ulf Frisk, Michael Schaeffer 2004


Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin